Pomagamy uporać się z hejtem w sieci.
Skutecznie zajmujemy się stroną prawną.
Rozważnie wspieramy komunikacyjnie.
Jesteśmy bardzo odpowiedzialni i doświadczeni.
Tylko natychmiastowa reakcja na atak hejterski ochroni cię przed potencjalnie negatywnymi skutkami takiej agresji.
Twoje dobre imię, renoma na rynku, dorobek artystyczny, naukowy czy sportowy, reputacja społeczna, wizerunek handlowy, wymagają błyskawicznej ochrony w razie pomówienia, zniesławienia czy w innej formie naruszenia twoich dóbr osobistych.
Hejter, wbrew własnemu mniemaniu, nie jest anonimowy.
Istnieją prawne instrumenty do jego wykrycia i pociągnięcia do odpowiedzialności. A gwarantowana konstytucyjnie wolność słowa ma swoje ograniczenia. Nie wolno w imię swobody wypowiedzi i ocen poniżać innych osób.
Z własnych praw każdy człowiek może korzystać tylko tak, aby nie naruszać praw innych ludzi. Ta zasada, znajdująca swoje potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, ochrania także osoby publiczne.
W ochronie życiowego dorobku i dobrego imienia osób publicznie atakowanych powstrzymajmy hejt:
– dokonujemy oceny wpisu hejterskiego od strony prawnej;
– przygotowujemy i wysyłamy pisma przedprocesowe;
– przygotowujemy dokumentację niezbędną do wszczęcia postepowań karnych i cywilnych;
– podejmujemy się reprezentacji przed organami ścigania oraz sądami.
Mec. Wojciech Brochwicz; kancelaria „Brochwicz i Wspólnicy”
***
Prewencyjne działania komunikacyjne w sieci
Zjawisko hejtu w sieci z miesiąca na miesiąc się pogłębia. Może dotknąć każdą osobę, każdą firmę, każdy produkt i każdą usługę. Dotyczy polityki, biznesu, artystów, sportowców, celebrytów, ludzi pracujących w organizacjach pożytku publicznego. Dziś praktycznie każdy, kto jest obecny w sieci, może stać się ofiarą ataku. Bardzo często – niesprawiedliwego.
Komunikacyjna umiejętność obsługiwania wylewającego się w sieci brudu jest kluczowa dla zachowania dobrego imienia, ale też często utrzymaniu swojej neutralnej lub dobrej samooceny. Ochroni przed popadaniem w skrajnie negatywne uczucia.
Hejterzy bywają bardzo aktywni, są opłacani przez swoich mocodawców albo starają się rozładować własne emocje, kompleksy, z którymi nie potrafią sobie poradzić.
Co gorsza, te negatywne emocje, jak również fake newsy, bywają siłą napędową dla wielu serwisów internetowych. Bo takie informacje przyciągają uwagę, prowokują reakcję w postaci odpowiedzi lub przelinkowania; tym samym zwiększają liczbę odwiedzin w serwisie, zaś te podbijają ceny reklam, przynosząc wydawcom większy zysk.
Ponieważ około 24% internautów zetknęło się z hejtem, który dotyczył ich samych, a nieco ponad 11% internautów hejtowało w sieci (najczęściej są to młodzi mężczyźni do 24 lat), pokazuje to, z jak dużym problemem społecznym się borykamy.
Na reputację i wizerunek pracujesz całe życie, możesz utracić ją w kilka godzin lub dni.
Jerzy Ciszewski, agencja Hanami Communications