Na czym polega ryzyko w prowadzeniu działań public relations ?
… choć bądźmy szczerzy, kwestia ta dotyczy większości lub wszystkich firm, które świadczą (powiedzmy, że), usługi inteligentne. Bądź przynajmniej uchodzące za inteligentne. Tam gdzie głównym i jedynym wykonawcą większości czynności jest człowiek. Istota obarczona mocnymi i słabymi stronami.
Z agencjami public relations (jak również tymi, które zajmują się szeroko pojętą reklamą) jest jeden podstawowy problem. Wymagane jest od nich podejście kreatywne. Dzień po dniu, od początku i jeszcze od początku muszą wymyślać: koło, kwadrat, ogień i wodę.
Oznacza to w praktyce, że firmy tego charakteru, mają bardzo duże zapotrzebowanie na ludzi zdolnych i pracowitych (Często oczywiście jest tak, że jedna z tych cech wyklucza tę drugą). Ponieważ cała branża potrzebuje właśnie takich jednostek, po to aby budować z nich wysoko kreatywne zespoły i firmy, wyścig w poszukiwaniu dobrych ludzi jest morderczy. Na pokładzie muszą być właśnie tacy; nie ich tańsze zamienniki. Takie założenie stoi w sprzeczności do oczekiwań większości klientów, którzy za tego typu usługi chcą płacić tak mało jak się da i wymagać tak dużo ile się da.
Jeżeli agencja nie będzie potrafiła ich znaleźć i zatrudnić odpowiednich kandydatów – będzie raczej przegrywać. Konkurencja będzie proponowała klientom rozwiązania atrakcyjniejsze, skuteczniejsze, a kto wie – może i tańsze rozwiązania
Oznacza to, że monitoring poszukujący potencjalnych współpracowników musi być prowadzony 25h/na dzień, a może i 26 godzin dziennie.
Gdzie należy poszukiwać zdolnych ludzi ? Z pewnością u konkurencji (agencje public relations) – jest to działanie najprostsze i najszybsze; choć może być tak, że najdroższe. Argument finansowy może być jednym z najpoważniejszych czynników przy podejmowaniu decyzji o zmianie pracy.
W szeroko pojętym środowisku reklamowym, ale też w działach marketingu firm, które prowadzą inne biznesy, ale mają swoje komórki
To znowuż oznacza, że nie ma końca procesu rekrutacji; taki stan rzeczy należy zaakceptować bez zbędnej dyskusji. Należy cały czas, monitorować rynek pracowników aby budować swoją wiedzę o aktualnych kandydatach; ich wiedzy, możliwościach, oczekiwaniach.
Jest to niezwykle ważny element w zarządzaniu agencją, ponieważ daje bezustanny przegląd tego: kto, co, jak i kiedy. W momencie gdy pojawia się w agencji dodatkowa i niespodziewana praca – przy odrobinie szczęścia – pozwala szybko powiększyć wydolność agencji. Wygenerować dodatkowy dochód i zysk.
Gdy jeszcze pracowałem operacyjnie w mojej poprzedniej firmie „Ciszewski Public Relations” , przynajmniej raz w tygodniu, starałem się rozmawiać z kimś kto przysłał do nas swoje CV. Później zachęcałem do tego aby moi współpracownicy przejęli ten zwyczaj.
Otóż jeśli ma się ambicje by rozwijać ją; obsługiwać większą ilość klientów oraz zatrudniać większą ilość konsultantów należy zdać sobie sprawę z kilku podstawowych prawd, które dotyczą Ciebie, Twoich aktualnych i Twoich przyszłych współpracowników:
1/ nigdy Twoi pracownicy nie wykonają zadania tak jak ty sobie to wyobrażasz i tak jak ty byś uczynił;
2/ nie masz szansy sprawdzić wszystkiego i wszystkiego nadzorować bo nie masz na to żadnej przestrzeni i zasobów; dzień ma określoną ilość godzi; tydzień liczy siedem dni, a rok dwanaście miesięcy – nie przeskoczysz tego;
3/ musisz sam ze sobą zawrzeć kompromis podstawowy, którego bazą jest statystyka; mówi ona, że im większa skala operacji tym większa możliwość wpadki. Błąd i zaniedbanie to wydarzenia nieuniknione.
4/ cały czas musisz poszukiwać nowych ludzi do współpracy; ale nie licz na to, że będą myśleli działali dokładnie jak Ty; gdyby tak było, od dawna mieli by już własne agencje – z jakiegoś powodu aplikują o robotę u Ciebie; albo mają twoje zdolności lub nawet większe i jesteś wtedy Twoja firma i ty są wyłącznie poligonem do zdobywania doświadczenia i kontaktów biznesowych; prędzej czy później kopną cię w dupę i pójdą dalej. Jedyna różnica polega wyłącznie na tym w jakim stylu wykonają to kopnięcie.
5/ tak więc z pewnością trafisz na takich, którzy będą cię chcieli ordynarnie wykiwać, a może i przy okazji okraść: z klientów, z czasu za który im płacisz, z twojego doświadczenia i na koniec pieniędzy. Tylko nie mów, że ciebie to nie spotka. Spotka bo to wyłącznie – statystyka
6/ ludzie, których zatrudnisz albo się sprawdzą albo się nie sprawdzą w szerokim horyzoncie czasowym; jest to proporcja 50% do 50%;
7/ trafią się tacy, którzy są bardzo dobrzy, uczciwie pracujący, oddający firmie to co mają najlepszego; wnoszący prawdziwą wartość dodaną; może się zdarzyć, że nie rozpoznasz ich talentu bowiem nie będą oni dbali o odpowiednie public relations w Twoich oczach bo nie są po prostu do tego nawykli; Ty zaś możesz być zajęty “bieżączką” i z braku czasu nie zwrócisz uwagi na prawdziwy diamencik, który nie potrafi lśnić – tak jak by sytuacja uzasadniała. Przegapisz takiego człowieka.
8/ po drugiej stronie spotkasz takich, którzy cały swój wysiłek będą wkładali w to aby w Twoich oczach wyglądać jako pracownik wręcz doskonały by nie powiedzieć wzorcowy; bo nie praca na rzecz firmy, a wyłącznie lizusostwo jest ich receptą na pokonywanie kolejnych szczebli. Co więcej ich talent w tym względzie może być tak wielki, że możesz się nie zorientować – przynajmniej na początku – że są oni chodzącą blagą i ściemą. W istocie bardzo niebezpieczną i groźną bo nie zajmują się wytwarzaniem wartości dodanej, a są zajęci produkcją mgły, który ma pokazać świat, którego nie ma – iluzję
9/ spotkasz takich, których o co nie zapytasz to wszystko jest wielkim sukcesem i osiągnięciem; puszczą w spodnie bąka i będą to opisywali jako sukces na miarę odkrycia księżyca.
10/ spotkasz takich, którzy tworzą rzeczy przełomowe ale słowa o tym nie powiedzą bo są skromni lub za skromnie albo nie będą ci chcieli głowy zawracać wychodząc z założenia, że ty masz na głowie znacznie poważniejsze sprawy …
11/ najlepiej będzie jeśli uda ci się zgromadzić zespół ludzi, który wyznaje podobne wartości do Twoich do których w najgorszym przypadku będziesz miał uczucia neutralne i które będziesz po prostu i po ludzku lubił, a nie takie których sam widok i zapach wyprowadza z równowagi; z tym i drugimi raczej nigdy nie dojdziesz do ładu; szkoda zatem Twoich zasobów energetycznych na ich obsługę.
Jedni ludzie za pomocą innych ludzi chcą trafi z określonym przekazem do jeszcze innych ludzi Sami widzicie, że to jeden z najniebezpieczniejszych układów; po drodze nie ma bezdusznych maszyn, które dobrze zaprogramowane wykonają swoją pracę perfekcyjnie. Mamy do czynienia z kreatywnym człowiekiem, który potrafi wyprowadzić w pole najdoskonalszą procedurę i złamać wszystkie ustalenia.